poniedziałek, 31 grudnia 2012

Harry 2

Oto 2 część.

... ONE DIRECTION !!!
ITP szybko zeskoczyła ze sceny, podbiegła i uściskała mnie mocno.
-Wszystkiego najlepszego kochana !
Ja jednak nie mogłam wydobyć słowa.  Przed moimi oczami ukazali się moi idole.
- Sto lat, sto lat... - zaczęli śpiewać. Po moich policzkach ciekły łzy szczęścia. Kiedy skończyli ktoś zza kulis podał Harry'emu bukiet czerwonych róż.  Czułam jak miękną mi kolana. Jego loki i dołeczki w policzkach sprawiały, że nie mogłam oddychać.  On z całego zespołu najbardziej mi się podobał i ITP o tym wiedziała.  Powoli podchodził do mnie z niegrzecznym uśmieszkiem na idealnej twarzy.  Kiedy wręczał mi bukiet szepnął mi do ucha:
-Po występie przyjdź za kulisy... twój prezent stanie się jeszcze lepszy.
Odszedł do zespołu i wspólnie wykonali kilka piosenek z płyty Take Me Home. Bawiłam się najlepiej z wszystkich obecnych. Zdecydowanie to były moje najlepsze urodziny i Sylwester. Krótko po zakończeniu koncertu Harry mrugnął do mnie dyskretnie i pomaszerowałam za kulisy.  Stał tam zmęczony, ale radosny. Harry zrobił kilka kroków w moją stronę .
-Popatrz na zegar, TI.
-Jest 23.59
Pochylił się niespodziewanie i złożył na moich ustach pocałunek. Kiedy się od siebie oderwaliśmy okazało się, że jest już minuta po północy. 
-Widzisz TI ... to był twój ostatni, a zarazem pierwszy pocałunek...
Zarumienił się. Nie mogąc wydobyć słowa wtuliłam się w niego. Wyszliśmy tak na zewnątrz z kieliszkiem szampana i oglądaliśmy fajerwerki.  Całą noc razem  przetańczyliśmy.


Harry 1

Z okazji Nowego Roku dodaję nowo roczny imagine. Proszę bardzo. Oto część 1.

Dzisiaj Sylwester. Ostatni dzień grudnia i roku. Szykowałam się na imprezę. W dodatku urodzinową. Razem z przyjaciółką (ITP) wynajęłyśmy najlepszy klub w Londynie. Moje 18-ste urodziny miałam zamiar świętować z kumplami. Do wyjścia została mi godzina. Szybko ubrałam się w obcisłą, czarną sukienkę i wysokie, cudowne, czarne szpilki. Mój makijaż składał się z lekko pomalowanych powiek i mocno czerwonych ust. Lekko falowane włosy spadały luźno na moje ramiona. Założyłam skórzaną kurtkę i byłam gotowa do wyjścia. Podskoczyłam po ITP i razem zmierzałyśmy do centrum miasta. Wchodząc do klubu mijałam ogromną kolejkę dziewczyn czekających na wejście do środka. Pierwsze co zrobiłam to skierowałam się w stronę reszty przyjaciół. Mieliśmy zarezerwowane całe piętro, z którego było widać całe pomieszczenie. Przywitałam się z nimi. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy po drinku. Rozmawialiśmy i śmialiśmy do rozpuku. W pewnym momencie ITP oświadczyła, że mają dla mnie niesamowitą niespodziankę. Umawialiśmy się, że miało nie być prezentów. Zawiązała mi oczy czarną przepaską, w taki sposób, abym nie mogła nic widzieć. Czułam, że schodziliśmy po schodach. Słyszałam piski dziewcząt. Nagle się zatrzymałyśmy .
-GOTOWA? -spytała ITP.
-Chyba... raczej tak. -wyjąkałam i powoli zdejmowałam opaskę. Ku mojemu zachwyceniu stałyśmy tuż przy scenie. ITP wskoczyła na nią i krzyknęła do mikrofonu:
- Z okazji 18 urodzin TI i nadchodzącego nowego roku powitajmy zespół, który podbił cały świat...
(CDN)


wtorek, 25 grudnia 2012

Wesołych świąt

Cześć <3 
Dzisiaj bez opowiadań. Mam zamiar złożyć wszystkim czytelnikom gorące życzenia. Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, w którym powinniśmy cieszyć się i spędzać czas z ukochanymi osobami. Życzę Wam zdrowych, spokojnych świąt i mam nadzieję, że Wasz wczorajszy Gwiazdor był bogaty. Nie jestem geniuszem jeżeli chodzi o składanie życzeń, ale chodzi tu o pamięć i symbolikę. Kocham Was wszystkich i mam nadzieję, że spełnicie swoje marzenia. Początkowo te małe, aż nadejdzie odpowiedni czas do zrealizowania tych niemożliwych. Wierzę, że Wam się uda. 
Julia 

czwartek, 20 grudnia 2012

Niall 2

...
-Mam dla ciebie niespodziankę, księżniczko.
- Dobra. Ale ja pierwsza.
Podalam mu pudelko.
-Zawsze o nim marzyles.
-Wspanialy- powiedzial przymierzajac zegarek. Dal mi buziaka w policzek.
- A moja niespodzianka jest taka, ze wieczorem idziemy na kolacje. Ale teraz przymierz to - podal mi urocza czerwona sukienke - i wychodzimy.
- Ale Niall... gdzie ?
- A to kolejna niespodzianka.
Szybko weszlam do lazienki. Zmienilam ubranie i makijaz. Uczesalam sie ladnie. Wrocilam do Nialla.
-Cudownie wygladasz.
-Dzieki. To moze ja wyjde tylnimi drzwiami i podstawisz samochod, zeby nikt nas nie widzial?
-Nie dzisiaj. -Schwycil mnie za reke i razem wyszlismy z domu. Czekala na nas limuzyna i tlum fanek. Nie wiedzialy co sie dzieje. Ja i Horan ukrywalismy swoj zwiazek. Chcielismy miec spokoj od mediow. To byl moj pomysl. Wsiedlismy do limuzyny i pojechalismy do studia
-Dzis koniec z zyciem w ukryciu! - powiedzial blondyn.
Weszlismy do studia za reke i czekalismy az zapowiedza nas w programie. Razem z Niallem bylismy zdenerwowani. Odetchnelismy gleboko i z usmiechem zajelismy miejsca blisko siebie.
-Powitajmy dzis Niall'a Horan'a i jego dziewczynę (t.i.). Jak dlugo jestescie razem ?
- W zasadzie to dzisiaj swietujemy 1 rocznice. Ukrywalismy nasz zwiazek, aby miec troche prywatnosci. - zaczal niebieskooki.
- Cos czuje, ze bedziecie najgoretsza para tego roku. - Dodal na zakonczenie prowadzacy.
Po wywiadzie chlopak zabral mnie do eleganckej restauracji.
-Na nazwisko Horan.Mam nadzieje ze wszystko gotowe ?
-Ma sie rozumiec panie Horan. Stolik dla dwojga.
Kelner zaprowadzil nas do stolika na srodku sali, ktora byla pusta.  Podal menu. Zamowilismy z Niallem talerz spaghetti. Udalo nam sie nawet romantycznie pocalowac jak w filmach.  Na koniec wieczoru poszlismy nad jezioro gdzie po raz pierwszy sie poznalismy.  Tam w swietle ksiezyca wedrowalismy wzdluz brzegu.  Po chwili Niall ukleknal:
-(t.i.) mam tylko jedno pytanie, aby dzisiejszy dzien byl udany. Czy ty...
- Oh tak Nialler. Tak tak tak. - krzyczalam i uwiesilam sie na niego. Pocalowalam go. Wlozyl mi diamentowy pierscionek na palec i zaspiewal swoja partie Little Things.  Lezelismy razem na plazy az do rana.  Dzis jestemy malzenstwem z dwojka dzieci. Chlopcem i dziewczynka.


sobota, 8 grudnia 2012

Niall

Niall
Wyskoczyłam z łóżka i podbiegłam do okna. Dziś ja i Niall Horan świętujemy naszą rocznicę. Nie mogę uwierzyć. Szybko poszłam do łazienki i ubrałam się w morelową bluzeczkę i białe szorty. Uczesałam się i zrobiłam lekki makijaż. Zbiegłam na dół poszukać chłopaka, który najwidoczniej wstał wcześniej.  Widziałam blondyna stojącego przy lodówce. Podeszłam do niego zwinnie i przytuliłam się do niego od tyłu.
- Wszystkiego najlepszego Nialler - krzyknęłam.
- Oj Kochanie nie strasz mnie tak więcej - pocałował mnie - Dla ciebie też najlepsze życzenia. A teraz usiądź w jadalni a ja zaraz przyjdę. Przeszłam do sąsiedniego pomieszczenie i zobaczyłam elegancko zastawiony stół z moimi ulubionymi potrawami. Usiadłam na krześle, na którym Niall wyrył kiedyś moje imię i czekałam. Po chwili wszedł blondyn z tacą. Były na niej 2 miseczki. Postawił na stole i zajął miejsce naprzeciw mnie.
- Podoba Ci się ? - zapytał niebieskooki.
- Jest cudownie. Najlepsze śniedanie w całym moim życiu - odpowiedziałam smarując masłem kromkę świeżowypieczonego chleba.  Jedliśmy wspólnie rozmawiając o dalszych planach. Kiedy skończyliśmy Niall poszedł po zmywać, a ja pobiegłam na górę po prezent dla chłopaka. Kupiłam mu szczerozłoty zegarek znanej firmy. Piękne opakowanie trzymałam w ręce i zeszłam na dół do kuchni.
- Nialler ? Jesteś tu ?
- W salonie ! - krzyknął.
Poszłam na drugi koniec domu. W gigantycznym salonie stał ubrany w elegancki garnitur Niall.
-Okej. O co chodzi ?
Cdn.


sobota, 1 grudnia 2012

Liam 2

:)
Nastepnego dnia rano obudzilam sie z lekkim kacem. Poszlam do kuchni i napilam sie wody. Sprawdzilam telefon. Mialam 3 nieodebrane polaczenia i 2 smsy.  Przeczytalam pierwszy z nich. Byl od Liama. Chcial sie spotkac dzis o 4. Bylam strasznie podekscytowana. Natomiast druga wiadomosc byla od przyjaciolki. "Sprawdz byle jaki portal plotkarski i to juz" . Odpaliłam laptopa i wpisalam strone ,ktora najczesciej odwidzam. Na naglowku bylo zdjecie Liama i napis "PO ROZSTANIU SWIETNIE SIE BAWI". Zaintrygowalo mnie to. Otworzylam link. Nagle ujrzalam wlasne zdjecie a obok niego czlonka zespolu. Ukazany byl nasz taniec. Czytalam o tym jak Liam zabawia sie w klubach z tajemnicza nieznajoma. Wylaczylam komputer i spojrzalam przez okno. Widzialam tlum paparazzi. Balam sie wyjsc z domu. Przelamalam sie i otwarlam drzwi. Widzialam blysk fleszy i krzyki. Szlam przed siebie nie odpowiadajac na pytania. Wsiadlam do auta i pojechalam do mojego ulubionego sklepu. Chcialam kupic sukienke. Nie zwazalam na fotoreporterow. Weszlam do sklepu i od razu przymierzylam pudroworozowa sukienke. Rzucila mi sie w oczy. Stwierdzilam ze wygladam w niej ladnie. Kupilam ja. Wrocilam spokojnie do domu. Wciaz tkwil tam tlum paparazzi. Przecisnelam sie i weszlam do domu. Poszlam do pokoju w ktorym nie bylo okien i przebralam sie. Zrobilam lekki makijaz i uczesalam sie. Bylam gotowa. Przed wyjsciem zadzwonil Liam.
- Czesc. Przyjechac po ciebie?
- Moze lepiej nie. Przed moim domem jest masa dziennikarzy.
- No i?
- Dowiedza sie, ze mamy sie spotkac.
- To nic i tak beda cie sledzic. Nie ma roznicy.
- Jak wolisz. Czekam. - powiedzialam rozlaczajac sie.
Po chwili pod moim domem stanela czarna limuzyna z przyciemnionymi szybami. Szlam w jej kierunku. Otworzylam drzwi i wsiadlam. W srodku siedzial Liam ubrany w jeansy i koszulę w krate.
- Slicznie wygladasz (t.i).
-Dziekuje. Ty rowniez. -zarumienilam sie. - To gdzie jedziemy?
- Tajemnica.
Przez cala droge rozmawialismy, smialismy sie i przytulalismy.Czulam sie przy nim bezpiecznie.
Wysiadajac Liam otworzyl mi drzwi. Zabral mnie do wytwornej restauracji. Bylo w niej pusto. Na wszystkich stolach byla masa kwiato. Tylko jeden z nich byl nakryty. Usiedlismy i zamowilismy jedzenie. Nareszcie nadszedl czas deseru. Byly babeczki. Wzielam jedna . Bylo na niej napisane moje imie. Gryzac poczulam cos twardego. Liam spojrzal na mnie i usmiechnal sie. Wyjelam z buzi pierscionek.
-(t.i.) chcesz byc moja dziewczyna?- zapytal z nadzieja.
-Oczywiscie - rzucilam mu sie na szyje.  Od tamtego czasu przezylismy wiele wspanialych chwil.

niedziela, 25 listopada 2012

Liam 1


Szykowalam sie na impreze w klubie. Moja przyjaciolka zaprosila nas na urodziny. Ubralam sie w krotkie jeansowe szorty i mietowa zwiewna bluzeczke. Do tego niebieskie szpilki. Zrobilam lekki makijaz. Wzielam torebke i wyszlam. Mialysmy sie spotkac w klubie. Weszlam do srodka. Nie widzialam zadnej z nich wiec usiadlam przy barze i zamowilam drinka. Nagle dosiadl sie do mnie chlopak o znajomej twarzy. Poznalam go to byl Liam z One Direction. Poznalam go po oczach. Usmiechnal sie do mnie i puscil oczko. Odwzajemnilam mu tym samym.
-Czesc. Jestem Liam. A ty?
-(t.i.). Milo mi. Czy ty nie jestes czlonkiem tego boysbandu ?
- Moze tak. A poza tym piekne imie.
-Dzieki. Co cie tu sprowadza?- zapytalam.
- Zerwanie z dziewczyna.
-Oh. To smutne.
- Niezbyt. A ciebie ?
- Urodziny kumpeli. Mam jeszcze 10 minut.
- To moze zatanczymy?
-Jasne. Czemu nie ?
Weszlismy na parkiet i tanczylismy. Nie zorientowalam sie kiedy przyszla moja przyjaciolka. Podeszla do mnie i przywitala sie.
-Sory Liam. Musze leciec.
- A dasz mi swoj numer?
-Jasne. - podalam mu karteczke, na ktorej napisalam ciag cyfr.
-Pa. Milo bylo cie poznac.
-Narazie.
Po chwili uslyszalam od (i.t.p.) :
- (t.i) przeciez to byl...
- Tak wiem. - zasmialam sie. Potem rozmawialysmy, smialysmy sie i tanczylysmy cala noc.
---------
C.d.n


sobota, 24 listopada 2012

Imagine Louis


Mialam straszna ochote na marchewki. Cos mnie pokusilo aby isc do sklepu. Ubralam sie cieplo ze wzgledu na duze opady sniegu. Skierowalam sie w strone najblizszego sklepu. Weszlam do srodka i skierowalam sie na dzial z warzywami. Ku mojemu zdziwienku ktos bral ostatnia. Przyjrzalam mu sie dokladniej. Nie moglam uwierzyc ale to byl Louis Tomlinson z 1D. To ze kupowal marchew mnie nie zdziwilo ale, ze w tym sklepie. Podeszlam do niego.
- Przepraszam. Nie moglabym dostac jednej marchewki? - poprosilam.
Spojrzal na mnie i powiedzial
- Ale tylko jedną. Wiecej nie dam. Pod jednym warunkiem. Dasz mi swoj numer telefonu.
-No dobrze. - usmiechnelam sie i wzielam od niego komorke i wpisalam ciag cyfr. - poza tym jestem (t.i).
- Bardzo ladne imie. Jestem Louis.
Wzielam marchew , zaplacilam i wyszlam ze sklepu.  Poczulam , ze ktos uderzyl mnie sniezka w plecy. Odwrocilam sie i zobaczylam Tomlinsona biegnacego za mna.
-Moglbym Cie odprowadzic do domu?
-Jasne.
Szlismy razem. Duzo rozmawialismy i smialismy sie. Cieszylam sie,ze go poznalam. Na pozegnanie dal mi buziaka w policzek. Tego samego dnia wieczorem zadzwonil do mnie i zaprosil na randke. Dzis jestesmy szczesliwym malzenstwem i oczekujemy synka. Damy mu na imie Kevin.


czwartek, 22 listopada 2012

Zayn 2


Rozległ się dzwonek. Spakowałam rzeczy i wyszłam z sali. Okazało się, że Zayn ma szafkę tuż obok mnie. Wzięłam z niej telefon i usiadłam na podłodze. Sprawdziłam Twittera. Weszlam w Interakcje. "Zayn Malik obserwuje cie". Jakim cudem ? Wlasnie przypomnialam sobie tweety ktore do niegoi wysylalam. Chcialam zapasc sie pod ziemie. Rozejrzalam sie po holu. Ku mnie zmierzal czlonek zespolu. Serce zaczelo mi bic szybciej i mocniej. Usiadl kolo mnie z iPhonem w rece.
- Hej. Wlasnie sprawdzalem co do mnie pisalas.
- Oj -jeknelam i zaslonilam twarz reka- to byly wyglupy.
-Tak ? Szkoda, bo ja mysle, ze to calkiem urocze. - przyblizyl sie do mnie i objal ramieniem. - spojrzal mi w oczy i pochylił niepewnie. Pocalowal mnie delikatnie i zlapal za reke. Zaczerwienilam sie. Pocalowalam go w policzek... Potem poznalismy sie lepiej i zamieszkalismy razem. Kochamy się.
-—
Mam nadzieje ze sie podoba. :)


poniedziałek, 19 listopada 2012

Imagine Zayn cz.1


Siedziałam w ławce czekając na dzwonek. Dziś miał pojawić się nowy uczeń. Nie byłam szczególnie zainteresowana. Moje szczęście dotyczące nowych w klasie nie było hmm. Jakby to powiedzieć? Nie było go wcale. Zawsze trafiał się jakiś przyszczaty kujon żyjący we własnym wyimaginowanym świecie. W słuchawkach leciała piosenka One Direction. Zawsze marzyłam , żeby któregoś z nich spotkać. Szczególnie Zayn'a. Miałam do niego słabość. Rozmarzona nie zauważyłam przyjścia nauczycielki. Szybko wyjęłam słuchawki, kiedy powiedziała:
- Powitajmy w klasie nowego ucznia - wtedy chłopak wszedł do sali. Ciemna karnacja, czarne włosy i ten uśmiech. To był on. Wydałam cichy pisk. Dziewczyny zaczęły krzyczeć i mdleć. Zachowałm spokój. - Hej. Jestem Zayn Malik. Od dziś uczęszczam z wami na zajęcia. - uśmiechnął się.
Obejrzał wzrokiem całą klasę sprawdzając przy tym gdzie jest wolne miejsce. Zorientowałam się, że tylko ja i najładniejsza a zarazem najwredniejsza dziewczyna w klasie siedzimy same.
-Na 100 % usiądzie z nią pomyślałam.
Obserwowałam go. Zmierzał w kierunku blondyny. Nagle odwrócił się do niej plecami i podszedł do mnie.
- Wolne ? - zapytał
- Jasne. Jestem ( t.i.). - podałam mu rękę uśmiechając się.
- Bardzo ładne imię.  - uścisnął mi dłoń.
Potem przez całą lekcję siedział cicho spoglądając na mnie raz po raz.
C.d.n


niedziela, 18 listopada 2012

Imagin Harry cz. 2


- Potwornie za Toba tesknilem. - Objął mnie czule.
- Ja tez. Nawet nie wiesz jak bardzo. Balam sie ze juz mnie nie pamietasz.
-Nie moglbym zapomniec tak cudownej osoby i oddanej przyjaciolki. Pamietasz jak przyjechalismy tu pierwszy raz. Mielismy 8 lat. Podczas pierwszej nocy mialem koszmar. Znalem tylko ciebie i przybieglem do twojego domku z placzem , a ty zabralas mnie wlasnie tutaj?
-Tak. To byly czasy. Brakowalo mi cie Hazza.
- Mi ciebie tez (t.i.)
Stalismy tak objeci az po chwili uslyszalam krzyki. Spojrzalam w strone z miejsca z ktorego sie wydobywaly. Widzialam jedynie tlum dziewczyn piszczacych i idacych w nasza strone. Spojrzelismy na siebie i od razu znalismy swoje mysli. Harry zlapal mnie za reke i zaczelismy biec z strone jeziorka. Byly tam specyficzne krzaki. Zawsze krylismy sie tam podczas gry w chowanego. Nikt nie mogl nas znalezc. Potknelam sie i upadlam na Stylesa akurat przy zaroslach. Zaczelismy sie smiac. Nasze twarze byly bardzo blisko siebie. Chlopak pochylil sie i pocalowal mnie delikatnie. Odwzajemnilam pocalunek. Spojrzelismy sobie gleboko w oczy.
-Jest cos co chcialem ci powiedziec. - zaczal loczek.
-Ja tez , Harry. - przerwalam mu.
- (t.i) Ja cie chyba... ja ... kocham cię. - wypowiedzial slowa ktorych tak bardzo sie bal. Po policzku poplynela mi lezka wzruszenia.
- Ja ciebie tez Harry.
Potem calowalismy sie w krzakach. Dzis jestesmy szczesliwa para.
-----
Prosze o komentarze


sobota, 17 listopada 2012

Imagin Harry cz. 1

Imagin Harry.
Bylam strasznie podekscytowana. Mialam jechac na oboz. Ostatni raz bylam tam 3 lata temu. Mialam tam przyjaciela. Myslalam o nim codziennie przez caly okres 3 lat. Nie bylo momentu kiedy jego twarz chodzila mi po glowie. Chyba sie w nim zakochalam. Nadszadl czas wyjazdu . Nie moglam usiedziec z nerwow. Mialam watpliwosci. Moze juz kogos ma ? Najgorsze bylo to ze od jakiegos czasu jest w zespole. W dodatku jednym z najpopularniejszych na swiecie. One direction.  Ciekawa bylam czy przyjedzie. Napisal na twitterze ze wybiera sie dzis na oboz. Mialam nadzieje. Zasnelam.  Po chwili organizator zawolal przez megafon, ze dotarlismy. Wyszlam z autobusu i zabralam swoja torbe. Poszlam po klucz do domku. Weszlam i przywitalam sie z dziewczynami. Nie znalam ich. Opowiadalysmy sobie nasze historie. One zaczely przystrajanie domku. Widzialam jak wyciagaly z toreb plakaty z 1D. Ja takich nie mialam. Wyszlam z chatki i poszlam pod wielki stary dab. Miejsce spotkan moich i Harrego. Ktos tam siedzial. Widzialam chlopaka w ciemnych lokach. Zdalam sobie sprawe ze to byl on. Podbieglam do niego i usciskalam od tylu.
- Hazza - krzyknelam uradowana. Spojrzal na mnie najpierw ze zdziwieniem a potem widzialm tylko jego usmiech ktory tak bardzo kochalam.
-  Hej Mala - zawsze mnie tak nazywal - wow. Zmienilas sie. Pozytywniw oczywiscie.
Zrobilam pelen gracji obrot pokazujac co sie we mnie zmienilo.
-Ty tez. - zrobil obrot z mina cwaniaczka.
---------
Przerpraszam za bledy. Pisane z telefonu. :)


piątek, 16 listopada 2012

Imagin Niall cz.3


Nagle wstal tak szybko jakby ktos go poparzyl.
-Przepraszam. Nie wiem co we mnie wstapilo.
-Nic sie nie stalo. Nie narzekam - poklepalam miejsce na lozku gdzie wczesniej lezal kolo mnie. Polozyl sie, jednak zachowal dystans.
- Dlaczego uciekasz?
- Jestes zbyt pociagajaca ( t.i.) . Jak cie zobaczylem jak spisz... Nie moglem sie powstrzymac. Musialem polozyc sie obok ciebie. Chcialem wstac zanim sie obudzisz...
- Nic sie nie stalo. Tez mysle ze jestes pociagajacy - przytulilam sie do niego. On objal mnie czule i pocalowal w czubek glowy. Zarumienilam sie. Podnioslam glowe i spojrzalam mu w blekitne jak morze oczy.
- Wiesz co ? Chyba cie kocham. Nie wierzylem w milosc od pierwszego wejrzenia ale wczoraj ...
- Rozumiem. Trudno mi to mowic ale czyba tez cie kocham. 
On pochylil sie i pocalowal mnie. Najpierw delikatnie a potem coraz bardziej namietnie. Oczywiscie odwzajemnilam pocalunek. Od tej pory stalismy sie nierozlaczni. Tworzymy szczesliwa pare od 3 lat a za kilka miesiecy bierzemy slub..
-------
Nastepny z hazzą. Prosze o komentarze. :)

czwartek, 15 listopada 2012

Imagin Niall cz.2


- Tak. Dziwi mnie to ze dopiero to zauwazylas . Czesc dziewczyn rzuca sie na mnie z oddali 1 kilometra - usmiechnal sie.
-Hmmm...- zamyslilam sie- wiesz ze znam tylko 3 piosenki waszego zespolu...
- No to nie tak zle. Zdarzaja sie osoby ktore nieslyszaly nic. - spojrzal mi w oczy i usmiechnal sie do mnie - To jak z narzedziami ? Masz cos ?
- Tak tak. Oczywiscie. - odwzajemnilam usmiech podajac mu skrzynke taty.  Zapytal czy moze wprowadzic auto na podworko . Zgodzilam sie. Naprawial auto okolo godziny. Zrobilo sie strasznie pozno. Zaproponowalam Niallowi aby przenocowal u mnie. Zgodzil sie z radoscia. Usiedlismy wiec w kuchni przy stole i zaczelismy rozmowe. Po 2 godzinach wiedzielismy juz o sobie wszystko. No moze nie do konca. Nie powiedzialam mu ze to do niego jedynego w calym zaspole mam slabosc. Jego osoba zawsze mnie pociagala. Ominelam ten szczegol. Niall zjadl jeszcze kanpake i poszlismy do sypialni. Pokazalam mu lozko tuz obok mojego. Byly 2 poniewaz czesto odwiedziala mnie przyjaciolka. Poszedl.szybko do lazienki i przebral sie. W aucie mial na szczescie pidzame. Ja wskoczylam do lozka. Lezac sprawdzilam Twittera i napisalam tam do Nialla. Wtedy przyszedl on w koszulce i bokserkach. Polozyl sie i rozmawialismy jeszcze bardzo dlugo. W koncu musielismy isc spac. Zasanelam glebokim snem. Rano czulam ze ktos mnie obejumuje. Zauwazylam ze Niall w nocy przeszedl ze swojego do mojego lozka. Wtulilam sie w niego jeszcze bardziej. Czekalam az sie obudzi...
—-—
Przepraszam za jakiekolwiek bledy post dodawany z telefonu. Jutro ostatnia czesc. :)


środa, 14 listopada 2012

Imagin Niall część 1


Siedziałaś w fotelu i piłaś gorącą herbatę. Po chwili stwierdziłaś, że pójdziesz sie wykąpać. Podczas gdy lezalas w wannie uslyszalas dzwonek do drzwi. Szybko owinelas sie recznikiem ktory ledwo zaslanial twoje cialo i poszlas otworzyc. Poprawilas wlosy w lustrze i otwarlas je. Ku twemu zdziwieniu stal tam blondyn o pieknych niebieskich oczach. Wyglądał znajomo. Z wrazenia otworzyl buzie i wyraznie sie na ciebie gapil. Zarumienilas sie. Odchrzaknelas a on oprzytomnial .
- Jestem Niall. Przed Twoim domem zepsulo mi sie auto.
- (t.i)Co w zwiazku z tym ?- zapytałam
- Jadę do Londynu a jest już późno i chciałem się zapytać czy masz moze jakies miejsce abym mogl przenocowac albo Czy masz jakies narzedzia?
Kazalas mu wejsc do salonu a ty wrocilas do lazienki i ubralas sie. Potem zrobilas Niallowi kanapki poniewaz powiedzial ze umiera z glodu. Zeszlas po schodach do piwnicy po narzedzia. Mialas ich sporo. Twoj tata byl mechanikiem. Przypominaly ci o nim . Zmarl 3 lata temu w wypadku samochodowym. Wyprowadzilas sie z domu w zeszlym roku. Matka miala cie dosc. Na cale szczescie ojciec zostawil ci pieniadze. Teraz mieszkasz w uroczej dzielnicy Dublina. Uronilas lezke wspominajac go. Nie slyszalas kiedy Niall wszedl do piwnicy. Obejmowal cie teraz i prosil abys przestala plakac. Nie znalas go prawie wcale ale czulas sie przy nim tak bezpiecznie... Nagle przypomnialas sobie skad znasz chlopaka.
-Ty jestes Niall Horan z 1D ? - zszokowana swoim odkryciem zapytalas blondyna.
C.d.n
___________________
(T.i.) - Twoje Imię
_____________________
Mam nadzieję, że początek się podoba. :)


Hej.

Hej. Jestem Julia. Mam 14 lat. Swoją przygodę z imaginami o brytyjsko-irlandzkim zespole dopiero zaczynam. Moim ulubieńcem jest Niall Horan. Znajdziecie mnie również na Twitterze pod nazwą @JMSster . Mam nadzieję, że opowiadania wam się spodobają.