Imagin Harry.
Bylam strasznie podekscytowana. Mialam jechac na oboz. Ostatni raz bylam tam 3 lata temu. Mialam tam przyjaciela. Myslalam o nim codziennie przez caly okres 3 lat. Nie bylo momentu kiedy jego twarz chodzila mi po glowie. Chyba sie w nim zakochalam. Nadszadl czas wyjazdu . Nie moglam usiedziec z nerwow. Mialam watpliwosci. Moze juz kogos ma ? Najgorsze bylo to ze od jakiegos czasu jest w zespole. W dodatku jednym z najpopularniejszych na swiecie. One direction. Ciekawa bylam czy przyjedzie. Napisal na twitterze ze wybiera sie dzis na oboz. Mialam nadzieje. Zasnelam. Po chwili organizator zawolal przez megafon, ze dotarlismy. Wyszlam z autobusu i zabralam swoja torbe. Poszlam po klucz do domku. Weszlam i przywitalam sie z dziewczynami. Nie znalam ich. Opowiadalysmy sobie nasze historie. One zaczely przystrajanie domku. Widzialam jak wyciagaly z toreb plakaty z 1D. Ja takich nie mialam. Wyszlam z chatki i poszlam pod wielki stary dab. Miejsce spotkan moich i Harrego. Ktos tam siedzial. Widzialam chlopaka w ciemnych lokach. Zdalam sobie sprawe ze to byl on. Podbieglam do niego i usciskalam od tylu.
- Hazza - krzyknelam uradowana. Spojrzal na mnie najpierw ze zdziwieniem a potem widzialm tylko jego usmiech ktory tak bardzo kochalam.
- Hej Mala - zawsze mnie tak nazywal - wow. Zmienilas sie. Pozytywniw oczywiscie.
Zrobilam pelen gracji obrot pokazujac co sie we mnie zmienilo.
-Ty tez. - zrobil obrot z mina cwaniaczka.
---------
Przerpraszam za bledy. Pisane z telefonu. :)
sobota, 17 listopada 2012
Imagin Harry cz. 1
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz