niedziela, 18 listopada 2012

Imagin Harry cz. 2


- Potwornie za Toba tesknilem. - Objął mnie czule.
- Ja tez. Nawet nie wiesz jak bardzo. Balam sie ze juz mnie nie pamietasz.
-Nie moglbym zapomniec tak cudownej osoby i oddanej przyjaciolki. Pamietasz jak przyjechalismy tu pierwszy raz. Mielismy 8 lat. Podczas pierwszej nocy mialem koszmar. Znalem tylko ciebie i przybieglem do twojego domku z placzem , a ty zabralas mnie wlasnie tutaj?
-Tak. To byly czasy. Brakowalo mi cie Hazza.
- Mi ciebie tez (t.i.)
Stalismy tak objeci az po chwili uslyszalam krzyki. Spojrzalam w strone z miejsca z ktorego sie wydobywaly. Widzialam jedynie tlum dziewczyn piszczacych i idacych w nasza strone. Spojrzelismy na siebie i od razu znalismy swoje mysli. Harry zlapal mnie za reke i zaczelismy biec z strone jeziorka. Byly tam specyficzne krzaki. Zawsze krylismy sie tam podczas gry w chowanego. Nikt nie mogl nas znalezc. Potknelam sie i upadlam na Stylesa akurat przy zaroslach. Zaczelismy sie smiac. Nasze twarze byly bardzo blisko siebie. Chlopak pochylil sie i pocalowal mnie delikatnie. Odwzajemnilam pocalunek. Spojrzelismy sobie gleboko w oczy.
-Jest cos co chcialem ci powiedziec. - zaczal loczek.
-Ja tez , Harry. - przerwalam mu.
- (t.i) Ja cie chyba... ja ... kocham cię. - wypowiedzial slowa ktorych tak bardzo sie bal. Po policzku poplynela mi lezka wzruszenia.
- Ja ciebie tez Harry.
Potem calowalismy sie w krzakach. Dzis jestesmy szczesliwa para.
-----
Prosze o komentarze


1 komentarz: