poniedziałek, 31 grudnia 2012

Harry 2

Oto 2 część.

... ONE DIRECTION !!!
ITP szybko zeskoczyła ze sceny, podbiegła i uściskała mnie mocno.
-Wszystkiego najlepszego kochana !
Ja jednak nie mogłam wydobyć słowa.  Przed moimi oczami ukazali się moi idole.
- Sto lat, sto lat... - zaczęli śpiewać. Po moich policzkach ciekły łzy szczęścia. Kiedy skończyli ktoś zza kulis podał Harry'emu bukiet czerwonych róż.  Czułam jak miękną mi kolana. Jego loki i dołeczki w policzkach sprawiały, że nie mogłam oddychać.  On z całego zespołu najbardziej mi się podobał i ITP o tym wiedziała.  Powoli podchodził do mnie z niegrzecznym uśmieszkiem na idealnej twarzy.  Kiedy wręczał mi bukiet szepnął mi do ucha:
-Po występie przyjdź za kulisy... twój prezent stanie się jeszcze lepszy.
Odszedł do zespołu i wspólnie wykonali kilka piosenek z płyty Take Me Home. Bawiłam się najlepiej z wszystkich obecnych. Zdecydowanie to były moje najlepsze urodziny i Sylwester. Krótko po zakończeniu koncertu Harry mrugnął do mnie dyskretnie i pomaszerowałam za kulisy.  Stał tam zmęczony, ale radosny. Harry zrobił kilka kroków w moją stronę .
-Popatrz na zegar, TI.
-Jest 23.59
Pochylił się niespodziewanie i złożył na moich ustach pocałunek. Kiedy się od siebie oderwaliśmy okazało się, że jest już minuta po północy. 
-Widzisz TI ... to był twój ostatni, a zarazem pierwszy pocałunek...
Zarumienił się. Nie mogąc wydobyć słowa wtuliłam się w niego. Wyszliśmy tak na zewnątrz z kieliszkiem szampana i oglądaliśmy fajerwerki.  Całą noc razem  przetańczyliśmy.


Harry 1

Z okazji Nowego Roku dodaję nowo roczny imagine. Proszę bardzo. Oto część 1.

Dzisiaj Sylwester. Ostatni dzień grudnia i roku. Szykowałam się na imprezę. W dodatku urodzinową. Razem z przyjaciółką (ITP) wynajęłyśmy najlepszy klub w Londynie. Moje 18-ste urodziny miałam zamiar świętować z kumplami. Do wyjścia została mi godzina. Szybko ubrałam się w obcisłą, czarną sukienkę i wysokie, cudowne, czarne szpilki. Mój makijaż składał się z lekko pomalowanych powiek i mocno czerwonych ust. Lekko falowane włosy spadały luźno na moje ramiona. Założyłam skórzaną kurtkę i byłam gotowa do wyjścia. Podskoczyłam po ITP i razem zmierzałyśmy do centrum miasta. Wchodząc do klubu mijałam ogromną kolejkę dziewczyn czekających na wejście do środka. Pierwsze co zrobiłam to skierowałam się w stronę reszty przyjaciół. Mieliśmy zarezerwowane całe piętro, z którego było widać całe pomieszczenie. Przywitałam się z nimi. Usiedliśmy przy stoliku i zamówiliśmy po drinku. Rozmawialiśmy i śmialiśmy do rozpuku. W pewnym momencie ITP oświadczyła, że mają dla mnie niesamowitą niespodziankę. Umawialiśmy się, że miało nie być prezentów. Zawiązała mi oczy czarną przepaską, w taki sposób, abym nie mogła nic widzieć. Czułam, że schodziliśmy po schodach. Słyszałam piski dziewcząt. Nagle się zatrzymałyśmy .
-GOTOWA? -spytała ITP.
-Chyba... raczej tak. -wyjąkałam i powoli zdejmowałam opaskę. Ku mojemu zachwyceniu stałyśmy tuż przy scenie. ITP wskoczyła na nią i krzyknęła do mikrofonu:
- Z okazji 18 urodzin TI i nadchodzącego nowego roku powitajmy zespół, który podbił cały świat...
(CDN)


wtorek, 25 grudnia 2012

Wesołych świąt

Cześć <3 
Dzisiaj bez opowiadań. Mam zamiar złożyć wszystkim czytelnikom gorące życzenia. Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, w którym powinniśmy cieszyć się i spędzać czas z ukochanymi osobami. Życzę Wam zdrowych, spokojnych świąt i mam nadzieję, że Wasz wczorajszy Gwiazdor był bogaty. Nie jestem geniuszem jeżeli chodzi o składanie życzeń, ale chodzi tu o pamięć i symbolikę. Kocham Was wszystkich i mam nadzieję, że spełnicie swoje marzenia. Początkowo te małe, aż nadejdzie odpowiedni czas do zrealizowania tych niemożliwych. Wierzę, że Wam się uda. 
Julia 

czwartek, 20 grudnia 2012

Niall 2

...
-Mam dla ciebie niespodziankę, księżniczko.
- Dobra. Ale ja pierwsza.
Podalam mu pudelko.
-Zawsze o nim marzyles.
-Wspanialy- powiedzial przymierzajac zegarek. Dal mi buziaka w policzek.
- A moja niespodzianka jest taka, ze wieczorem idziemy na kolacje. Ale teraz przymierz to - podal mi urocza czerwona sukienke - i wychodzimy.
- Ale Niall... gdzie ?
- A to kolejna niespodzianka.
Szybko weszlam do lazienki. Zmienilam ubranie i makijaz. Uczesalam sie ladnie. Wrocilam do Nialla.
-Cudownie wygladasz.
-Dzieki. To moze ja wyjde tylnimi drzwiami i podstawisz samochod, zeby nikt nas nie widzial?
-Nie dzisiaj. -Schwycil mnie za reke i razem wyszlismy z domu. Czekala na nas limuzyna i tlum fanek. Nie wiedzialy co sie dzieje. Ja i Horan ukrywalismy swoj zwiazek. Chcielismy miec spokoj od mediow. To byl moj pomysl. Wsiedlismy do limuzyny i pojechalismy do studia
-Dzis koniec z zyciem w ukryciu! - powiedzial blondyn.
Weszlismy do studia za reke i czekalismy az zapowiedza nas w programie. Razem z Niallem bylismy zdenerwowani. Odetchnelismy gleboko i z usmiechem zajelismy miejsca blisko siebie.
-Powitajmy dzis Niall'a Horan'a i jego dziewczynę (t.i.). Jak dlugo jestescie razem ?
- W zasadzie to dzisiaj swietujemy 1 rocznice. Ukrywalismy nasz zwiazek, aby miec troche prywatnosci. - zaczal niebieskooki.
- Cos czuje, ze bedziecie najgoretsza para tego roku. - Dodal na zakonczenie prowadzacy.
Po wywiadzie chlopak zabral mnie do eleganckej restauracji.
-Na nazwisko Horan.Mam nadzieje ze wszystko gotowe ?
-Ma sie rozumiec panie Horan. Stolik dla dwojga.
Kelner zaprowadzil nas do stolika na srodku sali, ktora byla pusta.  Podal menu. Zamowilismy z Niallem talerz spaghetti. Udalo nam sie nawet romantycznie pocalowac jak w filmach.  Na koniec wieczoru poszlismy nad jezioro gdzie po raz pierwszy sie poznalismy.  Tam w swietle ksiezyca wedrowalismy wzdluz brzegu.  Po chwili Niall ukleknal:
-(t.i.) mam tylko jedno pytanie, aby dzisiejszy dzien byl udany. Czy ty...
- Oh tak Nialler. Tak tak tak. - krzyczalam i uwiesilam sie na niego. Pocalowalam go. Wlozyl mi diamentowy pierscionek na palec i zaspiewal swoja partie Little Things.  Lezelismy razem na plazy az do rana.  Dzis jestemy malzenstwem z dwojka dzieci. Chlopcem i dziewczynka.


sobota, 8 grudnia 2012

Niall

Niall
Wyskoczyłam z łóżka i podbiegłam do okna. Dziś ja i Niall Horan świętujemy naszą rocznicę. Nie mogę uwierzyć. Szybko poszłam do łazienki i ubrałam się w morelową bluzeczkę i białe szorty. Uczesałam się i zrobiłam lekki makijaż. Zbiegłam na dół poszukać chłopaka, który najwidoczniej wstał wcześniej.  Widziałam blondyna stojącego przy lodówce. Podeszłam do niego zwinnie i przytuliłam się do niego od tyłu.
- Wszystkiego najlepszego Nialler - krzyknęłam.
- Oj Kochanie nie strasz mnie tak więcej - pocałował mnie - Dla ciebie też najlepsze życzenia. A teraz usiądź w jadalni a ja zaraz przyjdę. Przeszłam do sąsiedniego pomieszczenie i zobaczyłam elegancko zastawiony stół z moimi ulubionymi potrawami. Usiadłam na krześle, na którym Niall wyrył kiedyś moje imię i czekałam. Po chwili wszedł blondyn z tacą. Były na niej 2 miseczki. Postawił na stole i zajął miejsce naprzeciw mnie.
- Podoba Ci się ? - zapytał niebieskooki.
- Jest cudownie. Najlepsze śniedanie w całym moim życiu - odpowiedziałam smarując masłem kromkę świeżowypieczonego chleba.  Jedliśmy wspólnie rozmawiając o dalszych planach. Kiedy skończyliśmy Niall poszedł po zmywać, a ja pobiegłam na górę po prezent dla chłopaka. Kupiłam mu szczerozłoty zegarek znanej firmy. Piękne opakowanie trzymałam w ręce i zeszłam na dół do kuchni.
- Nialler ? Jesteś tu ?
- W salonie ! - krzyknął.
Poszłam na drugi koniec domu. W gigantycznym salonie stał ubrany w elegancki garnitur Niall.
-Okej. O co chodzi ?
Cdn.


sobota, 1 grudnia 2012

Liam 2

:)
Nastepnego dnia rano obudzilam sie z lekkim kacem. Poszlam do kuchni i napilam sie wody. Sprawdzilam telefon. Mialam 3 nieodebrane polaczenia i 2 smsy.  Przeczytalam pierwszy z nich. Byl od Liama. Chcial sie spotkac dzis o 4. Bylam strasznie podekscytowana. Natomiast druga wiadomosc byla od przyjaciolki. "Sprawdz byle jaki portal plotkarski i to juz" . Odpaliłam laptopa i wpisalam strone ,ktora najczesciej odwidzam. Na naglowku bylo zdjecie Liama i napis "PO ROZSTANIU SWIETNIE SIE BAWI". Zaintrygowalo mnie to. Otworzylam link. Nagle ujrzalam wlasne zdjecie a obok niego czlonka zespolu. Ukazany byl nasz taniec. Czytalam o tym jak Liam zabawia sie w klubach z tajemnicza nieznajoma. Wylaczylam komputer i spojrzalam przez okno. Widzialam tlum paparazzi. Balam sie wyjsc z domu. Przelamalam sie i otwarlam drzwi. Widzialam blysk fleszy i krzyki. Szlam przed siebie nie odpowiadajac na pytania. Wsiadlam do auta i pojechalam do mojego ulubionego sklepu. Chcialam kupic sukienke. Nie zwazalam na fotoreporterow. Weszlam do sklepu i od razu przymierzylam pudroworozowa sukienke. Rzucila mi sie w oczy. Stwierdzilam ze wygladam w niej ladnie. Kupilam ja. Wrocilam spokojnie do domu. Wciaz tkwil tam tlum paparazzi. Przecisnelam sie i weszlam do domu. Poszlam do pokoju w ktorym nie bylo okien i przebralam sie. Zrobilam lekki makijaz i uczesalam sie. Bylam gotowa. Przed wyjsciem zadzwonil Liam.
- Czesc. Przyjechac po ciebie?
- Moze lepiej nie. Przed moim domem jest masa dziennikarzy.
- No i?
- Dowiedza sie, ze mamy sie spotkac.
- To nic i tak beda cie sledzic. Nie ma roznicy.
- Jak wolisz. Czekam. - powiedzialam rozlaczajac sie.
Po chwili pod moim domem stanela czarna limuzyna z przyciemnionymi szybami. Szlam w jej kierunku. Otworzylam drzwi i wsiadlam. W srodku siedzial Liam ubrany w jeansy i koszulę w krate.
- Slicznie wygladasz (t.i).
-Dziekuje. Ty rowniez. -zarumienilam sie. - To gdzie jedziemy?
- Tajemnica.
Przez cala droge rozmawialismy, smialismy sie i przytulalismy.Czulam sie przy nim bezpiecznie.
Wysiadajac Liam otworzyl mi drzwi. Zabral mnie do wytwornej restauracji. Bylo w niej pusto. Na wszystkich stolach byla masa kwiato. Tylko jeden z nich byl nakryty. Usiedlismy i zamowilismy jedzenie. Nareszcie nadszedl czas deseru. Byly babeczki. Wzielam jedna . Bylo na niej napisane moje imie. Gryzac poczulam cos twardego. Liam spojrzal na mnie i usmiechnal sie. Wyjelam z buzi pierscionek.
-(t.i.) chcesz byc moja dziewczyna?- zapytal z nadzieja.
-Oczywiscie - rzucilam mu sie na szyje.  Od tamtego czasu przezylismy wiele wspanialych chwil.